Zaskakując przeciwnika, pojawiam się tuż za nim. Gdy ten czeka na mnie wraz z klonami, wpatrując się przed siebie, ja przechodzę do ataku. Z nienaturalną szybkością podbiegam do jednego Hagiego, kopię go i następnie robię to z resztą. W każdej chwili jestem gotowy na unik.

Obrazowo:


Pisemnie:
Hmm....powiedzialem po czym moj klon wyskoczyl z pod ziemi i dziabna katsuo w reke i jego krew wpadla na moje cialo kiedy cos do mnie przemowilo
HAHAHAHAHA....Zaraz dostaniesz moja chakre powiedzial demon
moja gemba zaczela sie pokrywac w krwi klon zaraz po ataku znikna

Ostatnio edytowany przez Hagi-Magi (2008-04-19 15:37:31)

Pisay wykorzystując swą szybkość zaatakował Hagiego, lecz nagle spod ziemi wyłonił się jego klon.
Hagi nie nadąża i oberwał z konohy, lecz obrażenia były mniejsze bo klon hagiego wyskoczył by go ratować i od ataku znikł.
Hagi hp= 100-35= 65
ruch hagiego

-Zginiesz!-wykrzyczałem.
Gdy mój przeciwnik stał jak ostatni idiota w miejscu i próbował aktywować demona, rzuciłem się na niego. Zastosowałem technike mojego ojca: jeden cios w twarz, dla chwilowego ogłuszenia przeciwnika, a następnie 2 kopniaki w żebra po obu stronach.
-Za ojca!-

Obrazowo:

Pisemnie:
-Koniec! powiedzialem i
-Manhon bunish no jutsu
Stworzylem klona ktory mnie zastapil i sie ukrylem do tury demona ale chakra demona juz wychodzila na moja plamowa chakre
-Wkrodce Wyjde na ten swiat powiedzil demon do mnie

Ostatnio edytowany przez Hagi-Magi (2008-04-20 20:18:48)

Hagi przywołuje klona, lecz przez zmienianie się w demona klon wyszedł "niedorobiony"(taki kulfon xd). Hagi wyzwolił ogon i zdradził swoją pozycję.
Hagi hp: 5+1000= 1005
Hagi chakra: 120-35= 85+1000= 1085
Pisay jeszcze przed wyzwoleniem ogona niszczy kulfoniastego klona i chowa się w zaroślach, gdzie Hagi go nie widzi.
Ponieważ Hagi nie ma żadnej kontroli nad demonem może wykonywać tylko ruchy, ataki taijutsu i demon bushin no jutsu(dwie "wkurzone" formy Hagiego)
Ruch Hagiego

-Say "Good bye"!-
Wyskakuję zza drzewa, po czym stosuję Tokken[Uderzenie z całej siły ramieniem oraz głową]. Gdy ten leży przygwożdżony do ziemi, okładam ko pięściami.